Od jakiegoś czasu siedzę w domu i wypoczywam na emeryturze. Jest cudownie, cisza i spokój. Nareszcie czuję się wolna, wyzwolona, bez żadnych ograniczeń i zakazów. Mogę robić co chcę i kiedy chcę. Nawet moje uwięzione myśli zostały uwolnione. Są teraz takie zwariowane, szalone, nieokiełznane. Wymykają się jak ptaki z klatki.