Wszystkie bajki i opowiadania   tutaj zamieszczone są mojego autorstwa.
Antoneta-Anna Bednarek 

" STARY DWÓR "

2013-03-15 14:47:23, komentarzy: 0

„Stary dwór” 

 

Za górami, za lasami, za morzami

w maleńkiej wiosce u podnóża gór

wznosił się wspaniały, potężny dwór.



We dworze tym pewna wróżka mieszkała,

która moc tajemną posiadała.

Tę czarodziejską moc, którą posiadała,

do złych celów wykorzystywała.

Okoliczni mieszkańcy wróżki się bali,

dlatego dwór ten z dala omijali.

Mówiono, że ludzie którzy tam gościli,

nigdy na zewnątrz nie wychodzili.

Pewna wycieczka w góry przyjechała.

Była z nimi dziewczynka mała

Przyjechali podziwiać góry, wypoczywać,

czystego, górskiego powietrza zażywać.

Słyszeli, że w pobliżu jest wielki bór

a w nim tajemniczy, stary dwór.

Nie wiedzieli jednak o tym,

że kto się do dworu zbliży ma kłopoty.

We dworze mieszka zła czarownica,

która służbę więzi w piwnicach.

Gdyby prawdę o tym miejscu znali,

zapewne by tutaj nie przyjechali.

Dziewczynka, która z nimi przyjechała,

była ruchliwa. Na imię Jagna miała.

Proszono ją, by się nigdzie nie oddalała.

Ona jednak rodziców nie posłuchała.

 

Po kryjomu, nic nie mówiąc nikomu,

sprytnie, po cichutku, powolutku

pomknęła między wysokie drzewa

za ptaszkiem który pięknie śpiewał.

Ten ptaszek zawiódł ja w ciemny bór,

pod starego zamczyska potężny mur.

Dziewczynka nawet nie zauważyła,

że się tak bardzo oddaliła.

 

I tak do dworu dotarła samotnie.

W tym czasie czarownica była w oknie.

Dziewczynkę maleńką dojrzała.

- Zwabię ja do siebie- pomyślała.

Potrzebna mi panienka do pomocy.

Będzie mi usługiwać w dzień i w nocy.

Przebiegły plan działania obmyśliła

i zaraz go w życie wcieliła.

Jagna właśnie do bram dworu pukała,

aż jej ktoś otworzy cierpliwie czekała.

Czarownica jej szybko otworzyła

i do środka serdecznie zaprosiła.

Zamknęła solidnie ogromną bramę.

Dziewczę się stąd samo nie wydostanie

- czarownica sobie pomyślała

i Jagnę w głąb ogrodu porwała.

 

Jagna rozgląda się w koło ciekawie.

Po ogrodzie spacerują duże żurawie.

Wśród nich wylegują się duże kociaki

i inne przeróżne nieznane ptaki.

Jagna szybko za czarownicą idzie,

jakieś otwarte wielkie drzwi widzi.

Prowadzą do dużej słonecznej sieni.

Wiszący tam żyrandol tysiącem barw się mieni,

jak tęcza wielobarwna na niebie.

Co dalej robić mała Jagna nie wie.

Czy wracać do tatusia i mamusi,

czy na wejście do komnat się skusić?

Czarownica  Jagnę za rączkę chwyciła

i prędziutko dalej poprowadziła.

 

Choć Jagusiu dzieweczko moja droga,

wspaniale cię ugoszczę w mych progach.

Jagna cofa się, myśli o powrocie.

Wtem zobaczyła komnatę całą w złocie.

Piękna komnata- Jagna się zachwyca.

Złoty dywan, wazy złocone- wylicza.

Złote obrazy wiszą na ścianie.

Złote stoi w kącie posłanie.

Już o powrocie Jagna zapomniała.

Z ciekawością opowieści słuchała.

 

Chodź dalej Jaguś, na górę pójdziemy.

Tam bogatsze komnaty znajdziemy.

Po stromych schodach Jagnę prowadzi.

Dokąd idą nie chce Jagnie zdradzić.

Coraz wyżej i wyżej się wspinają.

To w prawo, to znów w lewo skręcają.

Jagna już się pogubiła.

Wracając sama pewnie by pobłądziła.

Wreszcie  stanęły przed jakimiś drzwiami.

Weszły do komnaty z okrągłymi oknami.

W oknach grube, żelazne kraty.

Na ścianach wiszą słomiane maty.

Komnata pusta, nieumeblowana,

brak nawet jakiegokolwiek posłania.

Gdy Jagna do okienka podeszła,

czarownica z komnaty szybko wyszła.

Mosiężny klucz w drzwiach przekręciła

i na palcach szybko się oddaliła.

Przestraszona Jagna, do drzwi podchodzi,

-otwórz!- woła-o co ci chodzi?

Wypuść mnie proszę do taty i mamy,

my tutaj okolicę zwiedzamy.

Lecz głucha cisza jej odpowiada,

czarownica jest z siebie bardzo rada.

 

Nie wypuści małej Jagusi

do tatusia i mamusi.

Darmową pomoc będzie miała,

Jagna będzie jej usługiwała.

Da jej tyle ile trzeba czasu,

aż dziewczynka wyzbędzie się stresu.

Wnet zapomni o swojej rodzinie,

a czas tu bardzo szybko płynie.

 

Mała Jagna za główkę się łapie.

Płacze. Łezka za łezką na podłogę kapie.

Co ja teraz zrobię? Jak się wydostanę?

Wszystkie okna są zakratowane.

Mam nadzieję, że odnajdą mnie rodzice

i uwolnią od złej czarownicy.

Usiadła na podłodze łezki dalej leje.

Zmrok zapada, za oknem ciemnieje.

 

Wtem szmer jakiś posłyszała.

Obok jej nóżki siedzi myszka mała.

Jagna się ogromnie przestraszyła.

Ucieka lecz myszka prosi by się uciszyła.

- Nie bój się mnie Jagusiu, kochanie.

Musimy pomyśleć jak się stąd wydostaniesz.

Pomogę ci, pewien pomysł już mam.

Napić mej mikstury ci się dam.

Po jej wypiciu

zrobisz się tycia,

jak Calineczka z bajki- mała.

Zapewne mama ci o niej czytała.

Lata całe nad tą miksturą pracowałam,

na sobie ją wypróbowałam.

Zrobiłam się malutka jak muszka.

Jak ty ją wypijesz będziesz jak myszka.



Wieki całe na ocalenie czekałam,

bardzo się ucieszyłam, gdy cię ujrzałam.

Potrzebna jest dziewczynka mała,

która niczego nie będzie się bała.

Mam nadzieję, że nam wszystkim pomożesz,

że nie zostaniemy na zawsze we dworze.

Gdy tylko przyjdzie ciemna noc,

poznasz eliksiru mego moc.

Wypijesz dziesięć kropelek,

wystarczy-nie można wypić zbyt wiele.

Przed nami noc długa.

Musi się nam udać.

 

Gdy tylko zrobisz się tyciusieńka,

taka mała, malusieńka

przez dziurkę od klucza się wydostaniesz.

Odnajdziesz czarownicy posłanie.

Poczekasz, aż eliksir działać przestanie

i na powrót duża się staniesz.

Wtedy z komody, która przy łóżku stoi,

zabierzesz duży szklany słoik.

W słoiku tym jest ukryty kluczyk złoty.

Gdy go znajdziesz znikną nasze kłopoty.

Kluczykiem tym złotą otworzysz szkatułę,

tam będą nożyce owinięte w białą bibułę.

Obetniesz czarownicy włosy tymi nożycami,

wtedy ona pożegna się z czarami.

W jej długich do ziemi włosach tkwi siła,

słyszałam jak kiedyś siostrze swej mówiła.

Kiedy tego dokonasz,

będziesz ocalona.

Wyzwolone zostaną żurawie

chodzące w ogrodzie przy stawie

i wszystkie inne piękne ptaki

oraz wylegujące się kociaki.

Czy jesteś do działania gotowa?

-pyta mała myszka płowa.

Jagusia swą główką skinęła

na znak, że wszystko pojęła.

 

Odmierzoną porcję mikstury wypiła.

W mgnieniu oka się zmniejszyła.

Po słomce z maty się wdrapała

i przez dziurkę od klucza wydostała.

Tam już czeka myszka i kotek bury,

który zniósł ją po schodach z góry.

Czekają aż eliksir działać przestanie

i Jagusia znów duża się stanie.

Długo czekać nie musieli.

Wtem szmer jakiś posłyszeli.

To wróżki chrapanie,

zrobiło małe zamieszanie.

Lecz zaraz cisza zapadła.

Jagna w jakąś dziurkę wpadła.

Czuje że rośnie i bać się zaczyna,

że zaraz zamieni się w olbrzyma.

Nagle już rosnąć przestaje,

dziewczynką jaką była się staje.

Teraz musi wykonać swe zadanie,

bo inaczej na wieki tu zostanie.

 

Wchodzi do sypialni na paluszkach,

by nie obudziła się zła wróżka.



Szybko, sprawnie kluczyk ze słoika wyjęła

i nożycami ze szkatuły włosy obcięła.

Kiedy ostatni kosmyk na podłogę spadał,

przestraszyła się mała Jaga,

bo czarownica za rękę ją złapała

i zaklęcie jakieś wypowiedziała.

Jakież było czarownicy zdziwienie,

gdy nie zadziałało powiedzenie.

Ponownie zaklęcie wypowiada, próbuje

lecz i tym razem zaklęcie nie skutkuje.

-Już nikogo nie będziesz więziła,

bo swą czarodziejską moc straciłaś!

-powiedziała jakaś dziewczyna młoda,

piękna, drobna, królewska jej uroda.

Jagna ze zdziwieniem spogląda.

-To ja myszka- naprawdę tak wyglądam!

Dawno czarownica w myszkę mnie zamieniła,

gdy jakieś jej zachcianki nie spełniłam.

Królewska krew we mnie płynie,

Małgorzata mam na imię.

Zza ramienia dziewczyny głowa jakaś wystaje.

-To ja Mruczek- piękny chłopak przed Jagną staje.

Czarownica w kota mnie przemieniła

kiedy na bal przebierańców się spóźniła.

Powoziłem karetą, woźnicą byłem,

koni zamęczyć nie pozwoliłem.

Rodzice tu niedaleko gospodarstwo mają.

Na imię mam Jan- Jasiek na mnie wołają.

Komnata zapełnia się nowymi osobami.

Wszyscy są czarownicy ofiarami.

Wszystkich tu podstępem zwabiła,

a potem w zwierzęta i ptaki zamieniła.

Jagna następną ofiarą by była,

gdyby na pomysł myszki się nie zgodziła.

 

Wszyscy Jagnie dziękują za wybawienie.

Nie mieli już nadziei na swe ocalenie.

Wszyscy to miejsce omijali,

wszyscy złej czarownicy się bali.

Nareszcie okolica uwolniona,

a czarownica będzie osądzona.

Kategorie wpisu: Bajki, wiersze
« powrót

Dodaj nowy komentarz

Wyszukiwarka

Tytuły bajek
Alfabet
Bajanie
Bajeczka na dobranoc o piesku wyrzuconym z domu
Bajka czy nie bajka
Bezpiętek-ni ptak, ni ssak, ni ryba
Ciut fantazji
Coś tu nie gra
Cudowny jawor
Czekoladowa kraina
Czekoladowa księżniczka
Czy ja jestem podobna do Japonek?
Dawno temu
Dziwy
Fredzio
Kaczka
kaczka u fryzjera
Karolinka bardzo niegrzeczna dziewczynka
Kasztanowy ludek
Kogut i kura
Konkurs
Kotek z Białowieży
Krasnoludki
Krowa u dietetyka
Księżycowa bajka
Księżycowy pyłk
Lekcja geografii
leśna jagódka
Liliputek
Magiczna rzeczka
Magiczne żelki
Mali cukiernicy i babcia
Mali cukiernicy pieką muffiny jagodowe
Marzenia kaczki
Mateusz
Mega czekoladowy tort urodzinowy
Mikołajowy prezent
Mój dziadek nie jest Frankensteinem
Na dobranoc
Najwspanialszy prezent na Dzień Babci
Niesłychana rzecz
Opowiem bajeczkę
Pewna mucha
Poczęstunek dla Mikołaja
Pojedynek o plac zabaw
Poruszenie w świecie bajek
Przygoda małej Tereski
Przygoda podczas opalania
Przygody rudej kurki - Pożar
Przygody rudej kurki - Spotkanie z wiewiórką
Przygody rudej kurki- Kurka w cyrku
Przygody rudej kurki- Odwiedziny rodziny
Przygody rudej kurki- Z wizytą u zajączka
Przyjęcie u pani Jeżowej
Przyoda podczas grzybobrania
Rufus- znajda
Samotna wycieczka małego kangurka
Smok siedmiogłowy
Sowizdrzałek
Spełnione życzenie
Spotkałam krasnoludka
Stary dwór
Szmery w brzuchu
Śniegowa dziewczynka
Tajemnicza chata
Ufoliny
W bajce
W Basi ogródku mieszkają krasnoludki
W krainie marzeń
W pewnym mieście
W żabim domu było dziś gwarno
Wieczerza wigilijna
Wiosna w bajkowej scenerii
Wróżka Zębuszka
Wypadek Adama
Wyprawa do lasu na jagody
Wystrzałowa fryzura
Z fantazji zrodzona
Zioła

" Smok siedmiogłowy"- rysowała Agnieszka lat 9

" Straszny dwór "

" Przygoda małej Tereski" - rysowała Agnieszka

Kreator stron - łatwe tworzenie stron WWW