Zioła
zaparzyła babcia zioła
i Aldonkę małą woła
chodź kochana wypij napar
smaczny i krzepiący oczar
w ziołach magia jest zaklęta
pij zamknij szybko oczęta
co sobie tylko zamarzysz
po wypiciu się wydarzy
więc Aldonka łyk zrobiła
w biedroneczkę się zmieniła
taka mała tyciusieńka
w czarne kropki calusieńka
na zielonej stoi łące
a wprost na nią świeci słońce
obok stoi mała chatka
bez komina cała w kwiatkach
co za dziwy co za czary
bo te kwiaty to oczary
wyglądają ach przecudnie
przy nich słonko nawet blednie
przy nich złoto nic nie warte
przy nich brylant zwykłym żartem
świecidełkiem no i tyle
no i brzydkie są motyle
za to chatka cud nad cuda
trochę żółta trochę ruda
okna w kształcie ma serduszek
a nad drzwiami srebrny daszek
nie zdążyła się nacieszyć
w jej kierunku pająk śpieszy
a biedronka no i pająk
nie za bardzo się kochają
więc rozdziera swoje gardło
oj ratunku pająk wtargnął
zaraz w sieć mnie swoją złapie
z przerażenia dyszy sapie
krzyczy wrzeszczy wniebogłosy
sapie z głowy zrywa włosy
wtem ktoś kończy jej udrękę
a to babcia trzyma rękę
wcale ziółek nie wypiła
wszystko to się jej przyśniło
sen czarodziej to prawdziwy
wszak serwuje różne dziwy